W procesie rekrutacji łatwo zapomnieć o żmudnym i kosztownym procesie wdrażania. Nowy kandydat potrzebuje bowiem średnio 3 miesiące, żeby usamodzielnić się i przynosić zyski firmie. Wyliczenia firmy Gamfi wskazują, że proces wdrożenia pracownika może kosztować nawet tyle, co siedem średnich wynagrodzeń (czyli ponad 40 000 zł)! Dalsze kalkulacje jeszcze to potęgują, bo przecież występują rekrutacje po 5, 10, 50 osób…

Trzeba od razu zaznaczyć: nie istnieje organizacja, która zatrudniając nowego pracownika, nie poniosłaby żadnych kosztów związanych z jego wdrożeniem. Choćby to miało być wskazanie przez przypadkowego pracownika, gdzie trzymamy w firmie miotłę – nadal to jest koszt. Jeśli istnieje jednak sposób na ograniczenie wydatków, to warto się nad nim pochylić.

Kluczem do zaoszczędzenia jest odpowiednia rekrutacja. W zależności od branży można się kierować doświadczeniem kandydata, jego kompetencjami miękkimi, charakterem lub ilością posiadanych uprawnień. Należy więc wyznaczyć listę pożądanych cech, a następnie efektywnie przeprowadzić rekrutację.

Warto w takim przypadku skorzystać z oferty biura pośrednictwa pracy, które tylko przez swoje kanały dotarcia do potencjalnych kandydatów ma już zdecydowanie większe spektrum możliwości. Dochodzi do tego też doświadczenie – zarówno w wytypowaniu, co jest istotne na danym stanowisku, jak i w szukaniu wyznaczonych cech u kandydatów.

Celem jest zatrudnienie „gotowca” – profesjonalisty, który zna obsługę wszystkich używanych programów i urządzeń, posiada niezbędne kompetencje miękkie, dysponuje potrzebnymi uprawnieniami oraz ma doświadczenie na podobnej posadzie. Taką osobę wystarczy już tylko wyposażyć i oprowadzić po firmie.

Gwarantujemy, że dzięki wsparciu MM Work Force Professional zatrudnisz pracownika, z którym natychmiastowo znajdziesz wspólny język, a jego wdrożenie nie sprawi najmniejszych kłopotów.

O ile koszty procesu rekrutacji jest łatwo podsumować i zliczyć, tak z obliczeniem opłat za wdrożenie nowych pracowników może być gorzej. Wystawienie ogłoszenia, wynajęcie rekrutera (lub poświęcenie własnego czasu), mozolne szukanie odpowiedniej osoby – to wszystko oczywiście kosztuje, ale wygląda niewinnie przy opłatach związanych ze zorganizowaniem sprzętu i wyposażenia BHP, przeprowadzenia szkoleń, zapewnienia niezbędnych uprawnień.

Te wydatki są jednak niczym w porównaniu do tego, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Mowa bowiem o kosztach ludzkich, czyli o niezbędnej uwadze, którą nowemu pracownikowi muszą poświęcić menadżerowie, kierownicy, członkowie zespołu czy zespoły HR. Oznacza to dużą stratę czasu, który można było poświęcić na bardziej produktywne zajęcia.